,,Straszna magia”- To
dopiero początek.
Hej, to ja Natka :)
dzisiaj zaprezentuje wam opowiadanie.
Zapraszam do przeczytania
Pewnego dnia Amy grzebiąc
w stercie zabawek i innych rzeczy znalazła złoty kluczyk, był
naprawdę brudny i zakurzony i jeszcze do tego miał przyklejoną do
siebie gumę.
-O fuj!
-Wykrzyczała
dziewczynka.
Amy wyrzuciła go z
powrotem do kupy zabawek i po godzinie zapomniała o tym, że w ogóle
go znalazła.
Następnego dnia
Dziewczynka wychodząc na podwórko usiadła na ławce, przez chwile
za uwarzyła, że w trawie coś dziwnie migocze... Amy podeszła z
wielką ciekawością, dziewczynka schyliła się... i szperając w
trawie nic nie znalazła, jedynie widziała mrówki i inne tego typu
owady i robale, lecz trawa nadal migotała... Nagle przez trawę
przebiegła świetlista droga. Amy zastanawiała się nad tym co to
mogło być, bo do głowy nie przychodzi jej na myśl ,że to magia.
Kolejnego dnia dziewczynka
znowu wyszła na podwórko by zobaczyć czy zjawisko znowu się
ukażę, no i ukazało się tym razem pozostało na dłużej Amy
próbowała dojść do tego miejsca do którego doprowadza migocząca
ścieżka. Dziewczynka dotarła na miejsce... Było one zaniedbane,
ale widać też było,że kiedyś te miejsce było piękne, ponieważ
było tam mnóstwo pięknych kwiatów, tylko szkoda, że uschniętych.
Amy poszła do tajemniczego wielkiego drzewa, które było obrośnięte
lianami i innymi pnączami, rosły też na nim grzyby różnych
gatunków, ale tylko tych trujących. Dziewczynka spojrzała na
drzewo wydawało jej się jakby drzewo miało kontury drzwi, Amy
spojrzała na starą zarośniętą mchem klamkę w której wydrążona
była dziura na klucz, dziewczynce przypomniał się klucz, złoty
klucz, którym prawdopodobnie da się otworzyć drzwi.
Mam nadzieje, że się
podobało
Natka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz