poniedziałek, 19 stycznia 2015

Straszna Magia rozdział2

Straszna Magia – rozdział 2

Amy prędko pobiegła do swojego pokoju, usiadła na podłodze i wyjęła pudełko z zabawkami, zaczęła w nim grzebać szukając złotego kluczyka, który miał otworzyć tajemnicze drzwi w starym drzewie. Kiedy go znalazła zarzuciła kurtkę na plecy i popędziła w stronę ogromnego zgrzybiałych obiektu, gdy dotarła na miejsce wyjęła kluczyk z kieszeni i ruszyła do tajemniczych drzwi, już miała włożyć i przekręcić klucz w zamku, kiedy nagle jej dłoń zadrżała, a Amy zawahała się, w końcu nie wiedziała co znajduje się za nimi, co jeżeli za drzwiami jest coś strasznego, magia, w którą nie powinna się zapuszczać ? Co jeżeli za drzwiami nic nie ma? Jak wielkie będzie jej rozczarowanie? Dziewczyna wolała o tym nie myśleć. Po kilku minutach namysłu Amy włożyła złoty klucz do kieszeni swojej karmazynowej kurtki, po czym odetchnęła z ulgą i powolnym krokiem udała się do domu.
Zmęczona całym dniem opadła na łóżko, popatrzała się na kluczyk, którego trzymała w rękach i spytała się go tak jakby był człowiekiem:
-Okropnie boje się tego co mi pokażesz za starymi drzwiami … naprawdę....
Następnie wyjęła swój laptop i uruchomiła jeden z portali społecznościowych, a po kilku minutach zasnęła... Rankiem kiedy zeszła na śniadanie, a każdy z domowników wyglądał inaczej niż zwykle oparła się o ścianę i spytała rodziców o co chodzi.
Na początku rodzice nie byli chętni do rozmowy próbowali zmienić temat, ale wtedy Amy nalegała jeszcze bardziej, aby jej powiedzieli. Mama drżącymi rękami odgarnęła włosy z twarzy po czym wydukała 
-Amy … Jesteś...
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

Hej to ja Natka to drugi rozdział mojej opowieści mam nadzieje, że się podoba :)

natka

niedziela, 18 stycznia 2015

Straszna Magia

,,Straszna magia”- To dopiero początek.
Hej, to ja Natka :) dzisiaj zaprezentuje wam opowiadanie.
Zapraszam do przeczytania
Pewnego dnia Amy grzebiąc w stercie zabawek i innych rzeczy znalazła złoty kluczyk, był naprawdę brudny i zakurzony i jeszcze do tego miał przyklejoną do siebie gumę.
-O fuj!
-Wykrzyczała dziewczynka.
Amy wyrzuciła go z powrotem do kupy zabawek i po godzinie zapomniała o tym, że w ogóle go znalazła.
Następnego dnia Dziewczynka wychodząc na podwórko usiadła na ławce, przez chwile za uwarzyła, że w trawie coś dziwnie migocze... Amy podeszła z wielką ciekawością, dziewczynka schyliła się... i szperając w trawie nic nie znalazła, jedynie widziała mrówki i inne tego typu owady i robale, lecz trawa nadal migotała... Nagle przez trawę przebiegła świetlista droga. Amy zastanawiała się nad tym co to mogło być, bo do głowy nie przychodzi jej na myśl ,że to magia.
Kolejnego dnia dziewczynka znowu wyszła na podwórko by zobaczyć czy zjawisko znowu się ukażę, no i ukazało się tym razem pozostało na dłużej Amy próbowała dojść do tego miejsca do którego doprowadza migocząca ścieżka. Dziewczynka dotarła na miejsce... Było one zaniedbane, ale widać też było,że kiedyś te miejsce było piękne, ponieważ było tam mnóstwo pięknych kwiatów, tylko szkoda, że uschniętych. Amy poszła do tajemniczego wielkiego drzewa, które było obrośnięte lianami i innymi pnączami, rosły też na nim grzyby różnych gatunków, ale tylko tych trujących. Dziewczynka spojrzała na drzewo wydawało jej się jakby drzewo miało kontury drzwi, Amy spojrzała na starą zarośniętą mchem klamkę w której wydrążona była dziura na klucz, dziewczynce przypomniał się klucz, złoty klucz, którym prawdopodobnie da się otworzyć drzwi.
Mam nadzieje, że się podobało

Natka.

piątek, 16 stycznia 2015

" Dom nr 13 " - Przeprowadzka

Witam Was w moim pierwszym opowiadaniu pt. " Dom nr 13 "
Będzie to horror. Reszty dowiecie się podczas czytania :)
Opowiadanie będzie się składało z kilku "rozdziałów".
Zapraszam do czytania.

                                              " Dom nr 13 "
                                               Rozdział 1
                                       "Przeprowadzka  " 
Sami ma 10 lat, ma także brata bliźniaka. Mają się przeprowadzić do nowego domu. Wraz z rodzicami zaczęła się pakować dwa dni przed przeprowadzką, bała się, że nie znajdzie tam przyjaciół. W dzień przeprowadzki
Sami powiedziała do mamy:
- Mamo, ja nie chcę wyjeżdżać. Boję się.
Mama jej łagodnie odpowiedziała:
- Nie bój się. Tam będzie nam lepiej niż tu, w tym małym mieszkanku.
- Ale mamo, ja kocham to małe mieszkanko, nie chcę się z niego wyprowadzać .  - Odparła Sami.
- Sami, podjęliśmy już decyzję. Słyszałam, że mieszka obok naszego nowego domu dużo fajnych dzieci, z którymi da się zaprzyjaźnić.
- No ok mamo... Trudno.
O godzinie 16.00 Sami wyjechała z rodzicami do tajemniczego miasta, którego nikt nazwy nie znał.
Jechała do domu nr 13. Ukrywała strach przed nowościami.
Gdy dojechali, ustalili kto ma jaki pokój. Sami dostała najciemniejszy i najmroczniejszy. Przez chwilę się wachała, czy wejść, czy nie. Postanowiła, że jednak wejdzie.
Meble przez rodziców już były zakupione. Chociaż pokój ściany miał czarne, to różowe meble dodawały temu pokojowi tajemniczość. W nocy Sami nie potrafiła spać. Bała się. Spojrzała na zegarek, godzina 1 w nocy. Usłyszała szelest za jej oknem, podskoczyła ze strachu i ukryła się pod kołdrą. Następnie usłyszała dziwne dźwięki, jakby ktoś pukał jej do drzwi bardzo mocno z całej siły. Krzyknęła budząc brata który był za ścianą. Wystraszył się jak usłyszał że jego siostra krzyczy. Wziął materac i został z nią na noc. Także słyszał te dźwięki. Następnego dnia razem wyszli na podwórko poznać dzieci. Poznali Jake' a i Ammy.
Ammy dziwnie się zachowywała. Z wyglądu zwykła mała dziewczynka, tylko jedyne czym różniła się od wszystkich dzieci z podwórka była karnacja, ale nie byle jaka. Skórę miała koloru zielonkawego. Kolor był tylko troszeczkę podobny do koloru skóry.
Ammy nie chciała się bawić. Siedziała na ławce i dłubała patykiem w ziemi.  
/Nika ^^

Opowiadania...

Na blogu tym, będziemy pisać opowiadania oraz inne podobne rzeczy tego typu...

Postaramy się najczęściej dodawać opowiadania ;*
No to na tyle <3


/Nika ^^
/